Wrocław 2019-09-16
Drodzy Rodzice!
Z radością informuję, że szkoły, przedszkola i placówki na Dolnym Śląsku pracują normalnie, panuje w nich spokój, ład i porządek.
Podwójny rocznik złożony z absolwentów gimnazjów i szkół podstawowych z powodzeniem zmieścił się w liceach ogólnokształcących, technikach i szkołach branżowych. Trudno by było inaczej, skoro organy prowadzące (wśród nich lwią część stanowią samorządy) przygotowały w poszczególnych typach szkół więcej miejsc niż uczniów. Wszystkim osobom zaangażowanym w tę dwukrotnie intensywniejszą rekrutację należą się serdeczne podziękowania. Miejsc starczyło z kilku powodów - niż demograficzny od kilkunastu lat dotykał szkoły dolnośląskie (to przyczyna najważniejsza), wygaszone zostały gimnazja w zespołach szkół, część budynków gimnazjalnych została przeznaczona na potrzeby szkół ponadpodstawowych, w niektórych szkołach zaadaptowano dodatkowe pomieszczenia. Tak jak w poprzednich latach najlepsi uczniowie dostali się do szkół pierwszego wyboru, ci ze słabszymi wynikami do szkół drugiego i trzeciego wyboru.
Z danych zebranych przez Kuratorium Oświaty od dyrektorów szkół na dzień 9 września br. wynika, że spośród 402 szkół ponadpodstawowych w 72 zajęcia dydaktyczne (lekcje) kończą się później, w 27 wcześniej niż rok temu. 82 szkoły kończą zajęcia po godzinie 16.00, wśród nich w 32 szkołach zajęcia po godz. 16.00 odbywa tylko jeden oddział i to najczęściej tylko w jednym dniu tygodnia. Wśród działających w bieżącym roku szkolnym 402 dolnośląskich szkół ponadpodstawowych wydłużona organizacja zajęć dotyczy od 7% (28 szkół, w których co najmniej 2 oddziały przez większość dni tygodnia kończą naukę po godz. 16.00) do 20 % (82 szkoły kończące zajęcia po godz. 16.00). W ubiegłym roku było to odpowiednio od 5% (18 z 363 działających wówczas szkół) do 16,5% (60
z 363 szkół). W ubiegłym roku 13 szkół kończyło pracę po godz. 18.00, w tym roku jest to 19 szkół. Późne kończenie zajęć dotyczy głównie szkół kształcących w zawodach (technika, szkoły branżowe) i sportowych, a powodem jest zbyt mała liczba specjalistycznych pracowni i obiektów sportowych.